Jako tako ozdrowieli po dwóch miesiacach...choć Młody od wczoraj smarczy wodą z jednej dziurki i nie wiem czy to wina wychodzących czwórek dolnej i górnej po lewej stronie czy też coś innego...ehhh
Starszy zaś chodzi od kliku dni i obwieszcza, że "ja chce jechać z babcią na tą emeleture!" choć babcia jeszcze na takową się nawet nie wybiera hehe
no takiego obrazka to dziś w nocy nie było - bo o 12 do 4 rano Oski walczył z jakimś "niewidzialnym wrogiem" choć podejrzewam te czwórki i katar....
Kurcze ale Oski ma szałową fryzurę :D Szkoda Kasiu, że tak Ci chorują te chłopaki no a Oski jeszcze z zębami się męczy. Niech rosną kurde, wyrastają z tych chorób a Wy potem spijcie ile wlezie!!! Całusy
OdpowiedzUsuń